Już kiedyś wspominałam, że
uwielbiam ciasta z jabłkami, a ten jabłecznik z kremem cappuccino z
pewnością kwalifikuje się w ścisłej czołówce moich ulubionych :)
Polecam, masa jabłkowo- ananasowa ma ciekawy smak, a kołderka z bitej
śmietany z dodatkiem czekoladowego cappuccino jest obłędna :) Przepis
znalazłam
tutaj, podaję z moimi zmianami.
Składniki (23 x 28) :
Biszkopt:
-
5 jajek
-
3/4 szklanki cukru
-
3/4 szklanki mąki pszennej
-
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Białka
oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania
stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal
ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja
to robię na bardzo wolnych obrotach miksera).
Formę o wymiarach 23 x 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 160 -
170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące
ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w
formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia.
Całkowicie wystudzić.
Masa jabłkowo- ananasowa:
- 1 kg jabłek
- 1 puszka ananasów
- 2- 3 łyżki cukru
- 2 galaretki cytrynowe
Jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach, dodać cukier i podprażyć w garnku. Po chwili dodać pokrojone w drobną kostkę ananasy i wlać zalewę. Gotować kilka minut w garnku, co jakiś czas mieszając. Powstałą masę zblendować (jak ktoś woli może zostawić cząstki owoców), wyłączyć gaz i wsypywać po kolei galaretki, energicznie mieszając aż do rozpuszczenia. Gdy masa zacznie tężeć wyłożyć na biszkopt i wstawić do lodówki.
Krem cappuccino:
- 500 ml śmietany kremówki
- 2- 3 łyżki cukru pudru
- jedno opakowanie czekoladowego cappuccino
- 2 śmietan- fixy (polecam dać 3 lub 4, albo zastąpić żelatyną, ponieważ moja masa nie była do końca "zwarta" aczkolwiek się nie rozlewala)
Śmietanę
ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Dodać cappuccino i śmietan- fixy, zmiksować. Masę wyłożyć na warstwę jabłkowo - ananasową.
Posypać
startą gorzką czekoladą.
Smacznego! :)