Te ciasteczka zrobiłam zachęcona zdjęciami na blogu Moje wypieki. Są bardzoooo czekoladowe, a przy tym uroczo wyglądają- niczym bochenki chleba:). Gorąco polecam:)
Składniki:
- 200 g połamanej gorzkiej czekolady
- 100 g masła
- pół szklanki cukru
- 3 jajka
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 i 1/3 szklanki mąki
- cukier puder - do obtoczenia
Masło rozpuścić w małym rondelku. Pod koniec rozpuszczania dodać połamaną czekoladę, rozpuścić, dokładnie wymieszać (uważając, by się nie przypaliło).
Białka oddzielić od żółtek. Ubić na sztywno, dodając pod koniec partiami cukier, a następnie żółtka. Wymieszać z ostudzoną masą czekoladową.
Mąkę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Wsypać do powstałej masy czekoladowej, dobrze wymieszać. Schłodzić przez kilka godzin w lodówce.
Formować kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego, obtaczać je mocno w cukrze pudrze i wykładać na blachę.
Piec około 12 minut w temperaturze 165ºC. Podczas pieczenia ciasteczka lekko się spłaszczą i popękają.
Smacznego:)
powodzeniu i wytrwałości życzę w prowadzeniu bloga! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo chantel!:) Dodałaś mi otuchy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ciasteczka! Są takie delikatne...ach! A piekłam je już wieki temu! :)
OdpowiedzUsuńPowodzonka w blogowaniu, żeby dostarczało Ci to mnóstwo radości i kulinarnych inspiracji :)
Dziękuję Russkaya:)
OdpowiedzUsuń