Piękny długi majowy weekend już za nami, teraz pozostaje proza szarego życia :). Ja miałam to szczęście być w tej grupie osób, która zatracała się w błogim lenistwie aż przez dziewięć dni :) Mimo wszystko nie leżałam plackiem na kanapie, ale aktywnie spędzałam czas. I muszę przyznać, że to, co zaplanowałam, udało się. A więc był obowiązkowy grill ze znajomymi (tymi niedawno i tymi dawno niewidzianymi). Udała się również wycieczka rowerowa, (po jakichś 2 latach przerwy w jeździe na rowerze z dumą stwierdziłam, że nadal potrafię pedałować ;)). Największą jednak frajdą i przyjemnością na którą czekałam z utęsknieniem od ubiegłego lata był pontonowy spływ rzeką, aż do zalewu Drzewickiego. Co jak co, jednak własny ponton to świetna rzecz:). No, ale ja tu się rozwodzę, a miało być przede wszystkim kulinarnie: także na tym wszystkich wojażach nie zabrakło oczywiście pysznego żarełka:).
A dziś Wam przedstawiam jedną z potraw, którą jedliśmy razem z M. : piknikowe tortille z aromatycznym i soczystym mięskiem z kurczaka, kolorowymi warzywami i przepysznym sosem czosnkowo- koperkowym. Palce lizać! :)
Piknikowe tortille (na 4 porcje):
- 4 tortille
- 2 pojedyncze piersi z kurczaka lub 1 podwójna
- 1 duży pomidor
- ¾ ogórka szklarniowego
- 3 rzodkiewki
- ½ główki sałaty
- przyprawa Gyros
- serek kanapkowy do posmarowania tortilli
Pierś z kurczaka na kawałki, dodać przyprawę Gyros i
usmażyć. Warzywa pokroić w kostkę. Tortillę rozłożyć na folii aluminiowej i posmarować cienko serkiem
kanapkowym. Jest to świetny sposób na to, by sałata trzymała się placka :) Na sałacie ułożyć kolejno: pierś z kurczaka, ogórka, pomidora i rzodkiewkę. Następnie przygotować sos czosnkowo- koperkowy.
Sos:
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 łyżki majonezu
- 2 łyżeczki suszonego lub świeżego koperku
- 1 łyżeczka czosnku granulowanego
Składniki na sos wymieszać i wstawić na kilkadziesiąt minut do lodówki celem "przegryzienia się". Polać tortillę i zawinąć. Gotowe:)
Tortille są wyśmienite na ciepło, ale zimne też są fantastyczne:) Nam posłużyły jako posiłek na wycieczce rowerowej.
A i jeszcze dowód na to, że nie trzeba wyjeżdżać na majówkę, by podziwiać piękne widoki, poopalać się i pooddychać świeżym powietrzem. I to wszystko tylko kilometr od domu :D
Zalew w Drzewicy
O, zjadłabym taką tortillę :)
OdpowiedzUsuńA widoki faktycznie piękne. Mój lubelski zalew jest niestety strasznie szpetny :P
Polecam, jest pyszna. A woda w większych miastach zazwyczaj jest zanieczyszczona... Nie ma to jak na wiosce xD
UsuńPysznie wyglądają! Ja czasem robię sobie tortille na drugie śniadanie (na zimno). Taka sałatka, tylko nie trzeba mieszać widelcem :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, można wrzucić do środka to na co mamy ochotę lub co jest akurat w lodówce :)
UsuńPrzepyszna tortillowa propozycja!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne zdjęcia. Smakowita propozycja nie tylko na piknik;)
OdpowiedzUsuńJa na I roku studiów brałam takie tortille na uczelnię:) Wszyscy zazdrościli:)
UsuńUwielbiam takie tortille :)
OdpowiedzUsuńWiesz, co dobre:)
UsuńBardzo apetyczne:)
OdpowiedzUsuńA dzięki warzywom także pełne witamin:)
UsuńTortille super, też robię je w ten sposób.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tortille z różnymi nadzieniami!! Pycha!!
OdpowiedzUsuń