Przyznaję się bez bicia: poszłam na łatwiznę. Nie chciało mi się ucierać masy budyniowej z masłem i tak powstała mniej kaloryczna wersja Miętuska :). Ciasto jest przepyszne: kakaowy biszkopt z miętową budyniową masą, a to wszystko pokryte lekką kołderką ze śmietany oraz galaretki i przyprószone startą, gorzką czekoladą :) Niebo w gębie :) Z powodzeniem możecie zrobić je na nadchodzące Święta. Przepis z bloga
Martex.
Ps. U mnie na serwetce bożonarodzeniowej, ale że pogoda za oknem zimowa, to mam nadzieję, że mi to wybaczycie:)
Składniki na
biszkopt:
- 1
łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić
na sztywną pianę, pod koniec dodając cukier. Dodać żółtka i mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia i kakao. Delikatnie połączyć. Wylać do foremki ( 22x33
cm ), wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 20 minut w 180 st. C.
Składniki na
masę miętową:
- 300 g
miętowych landrynek
Miętusy
włożyć do rondelka, zalać wodą, podgrzewając na wolnym ogniu, rozpuścić
cukierki.
W 1
szklance mleka rozrobić proszek budyniowy z 4 łyżkami cukru, resztę mleka
zagotować. Na gotujące się mleko wlać rozrobiony budyń, gotować do zgęstnienia,
następnie wlać syrop miętowy ( powinien być jeszcze ciepły, nie zastygnięty ),
połączyć dokładnie z budyniem. Żelatynę rozpuścić w odrobinie zimnej wody, a gdy zastygnie podgrzać, nie doprowadzając do zagotowania. Wymieszać z ciepłym budyniem. Powstałą masę
rozprowadzić na biszkopcie.
Składniki na
masę śmietanową:
Dodatkowo:
Na masę
miętową wyłożyć warstwę herbatników.
Galaretki
rozpuścić w około 1 i 1/3 szklanki wrzątku.
Śmietanę
ubić na sztywno. Połączyć z tężejącą galaretką. Masę śmietanową wyłożyć na
herbatniki. Pozostawić w lodówce do stężenia. Wierzch posypać startą
gorzką czekoladą.
Smacznego! :)